Dzień 1 marca jest poświęcony pamięci żołnierzy antykomunistycznego podziemia zbrojnego. Taki dowód uznania od dawna należał się ludziom, którzy poświęcili swe rodziny, zdrowie, marzenia i życia w imię najwyższej idei – miłości do Ojczyzny.
Przez wiele lat starano się zniszczyć pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Komunistyczne władze najpierw mordowały najlepszych patriotów, a później próbowały zatrzeć wszelkie po nich ślady w umysłach Polaków. Nie udało im się to nigdy i nigdy się nikomu nie uda, dlatego, że ich bezgraniczne poświęcenie i niezwykła wola ducha na zawsze zostaną w polskich sercach.
To ważne, że ustanowiono święto państwowe ku czci żołnierzy narodowej sprawy, którzy do samego końca walczyli z wrogim bolszewizmem. Ich postawa zawsze znajdowała ogromny szacunek w szerokich rzeszach polskiego społeczeństwa, ale brakowało oficjalnego uznania ze strony władz Rzeczypospolitej – państwa, o które przecież walczyli antykomunistyczni partyzanci.
Nikt nie położył tak wielkich zasług w walce ze zbrodniczym, czerwonym systemem, jak właśnie Żołnierze Wyklęci. Dziesiątki tysięcy bezimiennych bohaterów oddało życie za Polskę, a dziś często nie wiadomo nawet gdzie znajdują się ich groby…
Waleczni, pełni męstwa i przepojeni patriotyzmem oddali to co najcenniejsze, ponieważ chcieli zapewnić wolność wszystkim pokoleniom Narodu Polskiego. Mimo przygniatającej przewagi wroga, niezwykły hart ducha pozwalał im walczyć i trwać do krwi ostatniej…
Jesteśmy dumni z rycerzy narodowej sprawy: Zygmunta Szendzielarza „Łupaszko”, Lucjana Minkiewicza „Wiktora”, Antoniego Olechnowicza „Pohoreckiego”, Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, Zdzisława Badocha „Żelaznego”, Józefa Kurasia „Ognia”. Nazwisk bezimiennych bohaterów można by wymieniać bardzo dużo, jeszcze więcej jest takich, po których pamięć przetrwała jedynie w ludzkich sercach.
Walczyli długo – do krwi ostatniej – i wygrali swą walkę, bo nikt ich złamać nie potrafił. Ostatni antykomunistyczny partyzant, Józef Franczak „Lalek”, zginął z bronią w ręku prawie 20 lat po zakończeniu II wojny światowej, w 1963 r.
Komunistyczni zbrodniarze nie potrafili zniszczyć oporu najlepszych synów Narodu Polskiego. Żołnierze wyklęci na zawsze zostali wierni swoim ideałom. Ich postawa jest wzorem dla wszystkich polskich patriotów, których obowiązkiem jest wieczna pamięć o bojownikach ojczystej sprawy oraz realizacja ich politycznej spuścizny. Politycznego testamentu który nam po sobie zostawili. Walka o wielką, niepodległą i niezawisłą Polskę, nigdy się nie kończy a wszystkim stojącym na kursie kolizyjnym z Polską i polskością, damy odczuć we wszelkiej możliwej formie na czym polega szczodrość synów Wielkiej Polski.
Arkadiusz Kobierzyński