Menu Zamknij

Konstytucja 3 Maja – druga na świecie, pierwsza w Europie pisana ustawa zasadnicza

Konstytucja 3 Maja została uchwalona w 1791 roku przez Sejm Czteroletni zwany
również Wielkim. Była pierwszą w Europie, a drugą na świecie pisaną ustawą zasadniczą,
która regulowała zakres działania władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywatelskie.
Konstytucja majowa wprowadzała pojęcie narodu, obejmujące poza szlachtą także
mieszczan i chłopów. Na mocy postanowień konstytucji, szlachta pozostawała nadal stanem
uprzywilejowanym, ale utraciła nieograniczoną władzę nad chłopami, którzy zostali oddani
„pod opiekę rządu krajowego”. Część mieszczan uzyskała prawa polityczne oraz swoją
reprezentację w Sejmie.
Przeprowadzono wiele zmian dotyczących organizacji najwyższych władz
państwowych. Zlikwidowano odrębność Korony i Litwy, poprzez zniesienie osobnych
urzędów centralnych, wojska i skarbu. Starając się zmniejszyć ryzyko ingerencji obcych
państw w wewnętrzne sprawy Polski, wprowadzono dziedziczność tronu w linii saskich
Wettinów.
Najwyższą władzę miał sprawować Sejm, wybierany na dwuletnią kadencję. Do jego
kompetencji należało ustawodawstwo, uchwalanie podatków i kontrola rządu. Zniesiono
liberum veto i konfederacje. Decyzje miały być podejmowane większością głosów. Po raz
pierwszy na świecie wprowadzono parlamentarną odpowiedzialność rządu (!) – sejm mógł
odwołać ministra poprzez uchwalenie wotum nieufności większością 2/3 głosów połączonej
izby poselskiej i senatu. Na sejmikach zapewniono głos szlachcie – posesjonatom.
Pozbawiono przy tym praw wyborczych szlachtę nie posiadającą ziemi, stanowiącą główną
klientelę magnacką.
Władzę wykonawczą miała pełnić Straż Praw. W jej skład wchodzili: król jako szef
rządu, prymas, pięciu ministrów (policji, spraw wewnętrznych, interesów zagranicznych,
wojny i skarbu), a także marszałek Sejmu i następca tronu bez prawa głosu. Straży Praw
podlegały kolegialnie zorganizowane ministerstwa w postaci Komisji Policji, Wojska, Skarbu
i Edukacji Narodowej.
Konstytucja 3 Maja wprowadzała w Polsce monarchię konstytucyjną. Jej zasady
odpowiadały polskim tradycjom ustrojowym, a jednocześnie dostosowywały strukturę władz
do wymogów funkcjonowania nowoczesnego państwa.
Uchwalenie konstytucji było nie na rękę mocarstwom ościennym. Jednocześnie znaleźli
się zdrajcy pośród polskiej pseudoelity politycznej, którzy chcąc utrzymać stary „porządek”
zawiązali konfederację targowicką i otwarcie wystąpili przeciwko reformom. Najbardziej
znaczący spośród nich to Szczęsny Potocki, Franciszek Ksawery Branicki i Seweryn
Rzewuski.
Caryca Katarzyna II dążyła do obalenia konstytucji i przeprowadzenia kolejnego
rozbioru. Ten cel mogła zrealizować tylko drogą działań zbrojnych. Prośby polskich zdrajców
spod znaku Targowicy były dla niej doskonałym pretekstem do interwencji w
Rzeczypospolitej.
Nominalnym dowódcą polskiego wojska był król Stanisław August Poniatowski.
Faktycznie armią koronną dowodził książę Józef Poniatowski, a armią litewską książę
Ludwik Wirtemberski.
18.05. 1792 r. armia rosyjska gen. Kreczetnikowa wkroczyła na Litwę. Wskutek zdrady
Ludwika Wirtemberskiego doszło do klęski pod Mirem i w konsekwencji do utraty prawie
całej Litwy. Tymczasem armia koronna na Ukrainie musiała bronić się przed znacznie

silniejszym korpusem gen. Kachowskiego. W czasie odwrotu Polacy stoczyli dwie
zwycięskie bitwy: 18.06. 1792 r. pod Zieleńcami pod dowództwem ks. Poniatowskiego i
18.07.1792 r. pod Dubienką gdzie dowodził Tadeusz Kościuszko.
Niestety te starcia nie były w stanie zmienić biegu wojny. Siły rosyjskie nieubłaganie
zbliżały się do Warszawy. Ten fakt spowodował załamanie się Stanisława Augusta i przejście
na stronę Targowicy. Oznaczało to koniec wojny pomimo iż większość polskiej armii chciała
nadal walczyć. Legalna polska władza skapitulowała, a rządy przejęli zdrajcy spod znaku
Targowicy.
Konstytucja 3 Maja nigdy nie weszła w życie. Nie udało się wprowadzić jej zasad i
nowatorskich jak na tamte czasy rozwiązań. Pierwsza europejska ustawa zasadnicza była
próbą ocalenia I Rzeczypospolitej. Miała zlikwidować anachroniczny system ustrojowy
szlacheckiej Polski i spowodować przynajmniej częściowe odrobienie strat powstałych w
wyniku I rozbioru z 1772 r.
Jak się okazało, była to próba spóźniona. Nie udało się nadrobić ponad wiekowych
zaniedbań…
Polska znajdowała się w swoistych kleszczach – pomiędzy trzema mocarstwami –
Austrią, Prusami i Rosją. Żadne z tych państw nie było zainteresowane wzmocnieniem
Rzeczypospolitej. Nasi sąsiedzi mogli odnieść korzyści tylko wypadku gdy Polska była słaba
i bezbronna.
To oczywiste, że o dobro danego kraju nie zadbają obcy, ale tylko i wyłącznie jego
mieszkańcy, którzy jako jedyni są tym naprawdę zainteresowani!
Można porównać sytuacją sprzed ponad dwustu lat, do sytuacji aktualnej. Obecnie
„my” zrzekamy się suwerennych uprawnień na rzecz obcych instytucji wierząc, że inni będą
lepiej dbać o nasze sprawy.
Jak bardzo się „mylimy” widać przy każdej okazji gdy organy Unii Europejskiej mają
„za nas” rozstrzygnąć jakiekolwiek kwestie polityczne i ekonomiczne. Polska jeszcze nigdy
nie skorzystała na tym, że część suwerennych uprawnień obcym, ponadnarodowym
instytucjom.
Bo nikt, nigdy, nie zadba o nasze interesy, tak dobrze jak my sami!

Tomasz Łydkowski

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *