Menu Zamknij

Odsiecz wiedeńska

Turcy nazywali go: Lew Lechistanu
Persowie nadali mu przydomek: El Ghazi Zwycięzca
Świat chrześcijański nazwał go: Obrońca Wiary

Jan Sobieski 1629-1696

Jan Sobieski urodził się w 1629 r. w Olesku. Pochodził z jednej z najpotężniejszych rodzin magnackich siedemnastowiecznej Polski. Był synem pierwszego świeckiego senatora Rzeczpospolitej, kasztelana krakowskiego Jakuba oraz Zofii Teofili z Daniłowiczów. Był prawnukiem hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Początkową edukację, zgodnie ze zwyczajem, pobierał w rodzinnym domu. Później był uczniem krakowskiego Kolegium Nowodworskiego. Studiował także w Akademii Krakowskiej. Od wczesnego
dzieciństwa był wychowywany w atmosferze patriotyzmu i kultu dla rycerskich tradycji. W latach 1646-1648, wraz ze starszym bratem Markiem odbył podróż po Europie. Pobyt w Niemczech, Francji, Holandii i Anglii dał mu możliwość zapoznania się z wiedzą dotyczącą zachodniej polityki, gospodarki i kwestii militarnych. Po powrocie do kraju, brał udział w wojnach z Kozakami, Tatarami i Rosją. W walkach tych zginął tragicznie jego brat, Marek. Podczas potopu szwedzkiego walczył między innymi w bitwie
warszawskiej oraz z najazdem księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego.
W 1665 r. otrzymał urząd marszałka wielkiego koronnego a także ożenił się z Marią Kazimierą Arquien dwórką królowej Ludwiki Marii. W 1666 r. otrzymał godność hetmana polnego koronnego. Podczas rokoszu Lubomirskiego, opowiedział się po stronie króla Jana Kazimierza. Współdowodził w przegranej przez regalistów bitwie pod Mątwami.
W 1667 r. odniósł wielkie zwycięstwo nad siłami kozacko-tatarskimi w bitwie pod Podhajcami, co rok później zaowocowało objęciem funkcji hetmana wielkiego. Po abdykacji Jana Kazimierza, Sobieski stanął na czele stronnictwa profrancuskiego. Był w ostrej opozycji do króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego i dążyło jego detronizacji. Kierował antykrólewską konfederacją szczebrzeszyńską, ale w obliczu najazdu tureckiego po utracie Kamieńca Podolskiego w 1672 r. zwaśnione strony pogodziły się.
W 1673 r. Jan Sobieski odniósł wspaniały sukces. Pokonał Turków w bitwie pod Chocimiem. Zapewnił sobie tym samym ogromną popularność wśród szlachty oraz rozgłos w całej Europie.
W efekcie tych wydarzeń Sobieski został w 1673 r. wybrany na króla. Jako monarcha kontynuował walki z Turkami. W 1676 r. zawarł z nimi rozejm w Żórawnie. Niestety nie udało mu się odzyskać Kamieńca Podolskiego wraz z częścią Podola i Ukrainy – ziem utraconych w wyniku haniebnego traktatu buczackiego z 1672 r.
Jan III Sobieski prowadził aktywną politykę zagraniczną. Chcąc odzyskać Prusy Książęce wszedł sojusz z Francją i Szwecją. Plany te zostały pokrzyżowane z powodu oporu szlachty i magnatów, a Polska powrócił do sojuszu z Habsburgami.
W 1683 r. odniósł największy sukces w swojej karierze wojskowej. Dowodząc połączonymi siłami polskimi, austriackimi i niemieckimi pokonał turecką armię Kara Mustafy pod Wiedniem. Czynem tym, na zawsze zapisał się w historii Europy i świata. W 1686 r. ze łzami goryczy zgodził się na podpisanie pokoju Grzymułtowskiego, który oddawał Rosji lewobrzeżną Ukrainę i Kijów oraz pozwalał jej na ingerencje w wewnętrzne sprawy Polski pod pretekstem obrony ludności prawosławnej. Nie powiodły się także
próby opanowania księstw naddunajskich i odzyskania Kamieńca jakie Sobieski podjął w ostatnich latach rządów. Zmarł w 1696 r. w Wilanowie.
Jan Sobieski był jednym z najwybitniejszych polskich władców elekcyjnych. Był doskonałym wodzem, organizatorem i wychowawcą żołnierzy. Był osobą wykształconą, znał kilka języków, a jego listy do ukochanej żony Marysieńki posiadają dużą wartość literacką.

Bitwa pod Wiedniem odbyła się 12 września 1683 r. Po jednej stronie stanęła armia polsko-austriacko – niemiecka pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego a po drugiej armia turecka dowodzona przez wezyra Kara Mustafę. Jesienią tego roku obchodziliśmy 329 rocznicę tego wydarzenia. Do rocznicy nawiązuje film produkcji polsko-włoskiej w reżyserii Renzo Martinelliego. Ten dramat historyczny jest próbą pokazania światu chwalebnych dziejów polskiego i europejskiego oręża w walce z islamskim
mocarstwem Osmanów. Starcie to jest uważane za jedną z 20 przełomowych bitew w dziejach świata.
Polacy wzięli udział w wojnie po stronie cesarza, ponieważ zobowiązywało ich do tego antytureckie przymierze z 1 kwietnia 1683 r. Dotrzymując zobowiązań, Sobieski skoncentrował pod Krakowem ponad 25-tysięczną armię i na prośbę Austriaków ruszył na odsiecz stolicy cesarstwa. Wojska austriackie, niemieckie i świeżo przybyłe polskie spotkały się pod Tulln nad Dunajem a naczelne dowództwo znalazło się w rękach polskiego króla. Łącznie, siły chrześcijan liczyły około 70 tys. ludzi, natomiast
siły tureckie prawdopodobnie 140 tys. (były to największe siły jakie Imperium Osmańskie zmobilizowało w XVII w.) Dalsze kroki były zaplanowane przez naszego monarchę. Armia sprzymierzonych 12 września zaatakowała pozycje Kara Mustafy. Austriacy i Niemcy atakowali poprzez pagórkowaty teren wzdłuż brzegu Dunaju a Polacy przeprawili się przez Las Wiedeński co było wielkim zaskoczeniem dla wroga. Turcy nie przerwali oblężenia Wiednia, lecz skierowali część swych sił przeciwko armii Sobieskiego. To
osłabiło ich na tyle, że sprzymierzeni wygrali pierwszą fazę bitwy, a wieczorem nastąpił wielki atak jazdy, w której decydującą rolę odegrała polska husaria szarżująca ze wzgórza Schafberg. W wyniku tej akcja armia muzułmańska poniosła druzgocącą klęskę. Zginęło około 20 tys. żołnierzy sułtana, a siły chrześcijańskie miały około 4 tys. zabitych i rannych. Król Sobieski po bitwie napisał do papieża list, w którym znalazły się słowa Venimus, vidimus et Deus vicit .Przybyliśmy,
zobaczyliśmy i Bóg zwyciężył.
W ręce sojuszników dostał się obóz turecki, a sama bitwa spowodowała ostateczne złamanie politycznej i militarnej potęgi Turcji, która od tej pory zmuszona została przejść do defensywy na Bałkanach i w całej Europie Wschodniej. Głównodowodzący turecki. Kara Mustafa został uduszony na rozkaz sułtana. Bitwa pod Wiedniem była jednym z największych zwycięstw polskiego oręża. Przy naszym decydującym udziale, udało się obronić europejski kontynent przed dominacją islamu. Potwierdza to
tezę mówiącą o Polsce jako o przedmurzu chrześcijaństwa.
 
Arkadiusz Kobierzyński

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *